Terapia z udziałem psów-metody pracy, problemy, informatorium dziedzinowe

megi

Pozwolę sobie skopiować temat(post), który założyłam na Dogomanii
Temat miał tytuł "Warszawskie forum organizacji dogoterapeutycznych" ale okazało się, że zaintersowanie jest większe niż tylko lokalne (warszawa). Mam nadzieję, ze i tu znajdzie odzew i uda się jakoś razem zadziałać.

CO Wy na taki pomysł? Może spróbuję wyjaśnić o co chodzi
Po pierwsze, nie chodzi o dogo/kyno, niech każdy sobie nazywa, jak mu wygodniej. Żeby nie było wątpliwości, może się to nazywać forum psów terapeutycznych czy jakoś tak (żeby uniknąć problematycznego przedrostka )
Generalnie chodzi o to, żeby zacząć coś robić RAZEM. Każdy ma jakieś swoje placówki, w których działa i ma jakieś doświadczenie, które wypracował przez te lata. Moim zdaniem warto by było podzielić się tymi doświadczeniami, porozmawiać o tym, kto jak i gdzie szkoli psy, co te psy umieją, a co powinny umieć.
Działając w grupie możemy więcej. Możemy np przeforsować u władz miasta różne rzeczy- choćby darmowe przejazdy dla wolontariuszy z psami komunikacją publiczną. Dużo organizacji działa na zasadzie wolontariatu, nie wszyscy mają pieniądze, żeby oddawać wolontariuszom choćby za dojazdy. a to było by już wyraźne ułatwienie.
Może pozwolenie dla psów pracujących na wchodzenie do sklepów, banków, urzędów z przewodnikami..
Z resztą, nie tylko o to chodzi. Ja mam ochotę zrobić jakiś warszawski psi piknik. Z okazji Ogólnopolskiego Dnia Dogoterapii. Nie w tym roku oczywiście, bo za późno. Ale za rok. Zaprosić dzieci, wziąć nasze psy, pokazać się.

Wiele osób jeszcze nie wie, co to dogoterapia, że psy mogą pomagać ludziom. Im więcej osób się dowie, tym więcej ludzi skorzysta z pomocy psów. Przecież nie ma mowy o "konkurencji".... jest dużo organizacji niebiorących pieniędzy za swoje zajęcia... a jest tyle dzieciaków, że w Warszawie i dla 50 organizacji "starczy roboty"

Może udało by się wydać jakieś pisemko o dogoterapii. Ze wskazówkami, jak prowadzić zajęcia. Żeby np pedagodzy w skzołach, przedszkolach, dostali do rak konkretną wiedzę, kto gdzie kiedy. Może będą chcieli wałczyć się w dogoterapię, zaprosić różne organizacje do współpracy.

Pomysłów jest masa. Myślę, ze nie tylko ja je mam. Wszystkim co jakiś czas chodzą po głowie takie projekty, Może czas coś zadziałać?

Chciałabym, żeby przerwać to zaklęte koło "nieprzychylności" jakie panuje w psim światku.. przecież wszyscy kochamy psy, kochamy dzieci, chcemy coś dla nich robić. Razem na prawdę jest łatwiej!

Na razie to tylko taki pomysł. Zastanawiam się, czy w ogóle znajdzie odzew?

Pozdrawiam wszystkich wkładających serce w swoją pracę

Majka

Idea bardzo szczytna i...potrzebna. Tylko czy jesteśmy na tyle dojrzali, aby bez lansowania własnej "jedynie słusznej" drogi, doszli do kompromisu i porozumienia.
Pamiętam jak powstawało PZD. Sześć organizacji, ciężka , mozolna praca nad utworzeniem wspólnych standardów i....klapa. Po dwóch latach zaczęły się przepychanki, bo nagle okazało się, że ktoś postanowił utworzyć swoją ogólnopolską organizację, czerpiąc z pracy która została włożona w powstanie PZD.
Inna sprawa, że organizacje, które tworzyły ten związek, same sobie nagrabiły-żeby użyć tego kolokwializmu. Zrobiły coś, co z góry pogrzebały możliwości na rozwój.
Odnosząc z szacunkiem do zasług Pani Marii Czerwińskiej dla powstania dogoterapii w Polsce, uważam że jej decyzyjny wpływ na działania PZD to totalne nieporozumienie. Dzięki temu dogoterapia w PZD stoi na poziomie roku 1998, czyli w fazie rozwoju. A dogoterapia na świecie się rozwija z prędkością równą rozwojowi technologii komputerowych.
Niestety Andrzej Niedzielski nie ma większego wpływu na to jak PZD funkcjonuje.
Nic więc dziwnego że organziacja która robi bardzo dużo, bardzo ekspansywnie i stara się aby było to profesjonalne, wzbudza zrozumiale zaniepokojenie.
Tylko co z tego? Jaka jest odpowiedz PZD? Żadna. Strona dogoterapeutów stoi, nic się nie dzieje, i ma się wrażenie, że tak naprawdę każdy sobie rzepkę skrobie.
Zastanawiam sie czy ewentualne tworzenie nowej organizacji, bo rozumiem ze Forum organizacji dogo, do tego będzie zmierzać, ma sens.
Sensem jest wspólne spotkanie, rozmowa, ale CAŁKOWICIE NIEZOBOWIĄZUJĄCA, z wzajemnym poszanowaniem, na wejściu, tego co robimy. Mówię tu chociażby o sytuacji typu: wy Megi macie w swoich szeregach azjatę, czyli psa którego większość organizacji nigdy by nie przyjęła i sam fakt budzi sprzeciw. Ale to nie powinno mieć wpływu na to czy będziemy komunikować, czy nie, jako dwie zupełnie różne organizacje. Nie wiem czy dobrze to ujęłam ale mam nadzieje, że zostałam zrozumiana.
Czy macie jakieś propozycje?

megi

Maja Właśnie o coś takiego mi chodzi. Nie chcę tworzyć kolejnej organizacji, czy tez federacji, bo w tej chwili mamy w Polsce dwie, które działają jak działają. Tworzenie kolejnego bytu wymaga dużo pracy i szkoda, żeby poszło to na marne.
Dlatego idea "forum" jest bardziej luźna. Każdy ma swoją organizację i swoje doświadczenia, niech się nimi podzieli, a nie zaczyna od krytyki innych. A mam wrażenie, ze i PZD i PTK zajmują się głownie krytykowaniem, przez co wszyscy się obrażają i nie można dojść do porozumienia.
Zgadzam się z Tobą odnośnie działań PZD.. i bardzo mnie to boli, bo w strasznie głupi sposób marnotrawione jest coś, co miało szanse na sukces i co samo w sobie jest fajną inicjatywą.

A co do naszego Azjaty - sunia jest bardzo nietypowa jak na rasę Wink

Jeśli ktoś ma wątpliwości, zapraszamy na nasze zajęcia, żeby zobaczyć ją przy pracy. Myślę, że właściciele nie obrażą się, jeśli ktoś chciałby przeprowadzić jakiś swój dodatkowy test Wink

Mam nadzieję, ze testy, które przeprowadzamy są na tyle restrykcyjne, że nie zda ich pies, który się nie nadaje.

Majka

Dobrze przeprowadzone testy w 95% dają gwarancję, że pies który je zaliczył jest bezpieczny. U nas w Fundacji pracował Czarny terier rosyjski. Pies zupełnie nie do dogoterapii, prawda? A jednak. W obrębie grup znaleźć można osobniki nie pasujecie często do wzorca.

Hekatte

Ech, Majka, Majka, ty idealistko Wink

Wiem ze wlasnie Maja i Fundacja Razem Latwiej scisle wspolpracuje z Fundacja Przyjaciel , Fundacja Pies dla Stasia i Fundacja DOGTOR i to nie tylko w swerze komunikacji ale np. szkolen. Czyli jednak mozna. To co udalo sie tym czterem organizacjom jest dobrym zalazkiem wzajemnej wspolpracy. Uczmy sie od nich jak rozmawiac i wspoldzialac .
Pozdrawiam
Piotr

megi

Na razie temat trochę ucichł, ale czekamy na nowe osoby z dogomanii Smile

Może by tak na początku września zorganizować jakieś spotkanie/konferencję? Nie musi być strasznie oficjalne, tylko żeby wyznaczyć sobie jakieś najbardziej oczywiste założenia..

Dlaczego we wrześniu?
Bo w wakacje sporo osób wyjeżdża, ma obozy szkoleniowe lub prowadzi turnusy rehabilitacyjne. A do września mamy jeszcze trochę czasu, żeby wszystko przemyśleć..

Faberowa

mysle ze jakas wspólna inicjatywa pozwolilaby nam się poznac. podzielam tylko obawę wielu z nas,może niewypowiedzianą, boję się, że możemy się zwyczajnie w jakiejśtam kwestii nie dogadac- szkolen psów, ludzi,testów,zajęc. Ale mysle ze trzeba probowac, w koncu RAZEM ŁATWIEJ he he

megi

to może na razie pominąć sporne kwestie, a zająć się tym, co nas łączy?

Faberowa

tak,tak:)